Głównym założeniem diety ketogenicznej jest maksymalne i wręcz ekstremalne ograniczenie węglowodanów w diecie (ok. 30 g dziennie). Podaż kalorii powinna odbywać się głównie z tłuszczów oraz białek.
Dlaczego tak?
Taki sposób odżywiania ma za zadanie wprowadzić nasz organizm w stan ketozy, czyli proces, w którym ciało zaczyna produkować ketony, związki chemiczne będące produktem rozkładu tłuszczów. Ketony stanowią alternatywne (dla glukozy) paliwo dla naszego organizmu. Nawet mózg, który napędzany jest w zasadzie wyłącznie dzięki glukozie, może przestawić się na korzystanie z ketonów. Innymi słowy, ta dieta ma za zadanie zmienić podstawowe źródło paliwa dla naszego organizmu, jakim jest glukoza, na znacznie zdrowszy rodzaj, czyli tłuszcz.
Utrzymanie tego stanu wymaga jednak bardzo restrykcyjnego jedzenia (zwłaszcza jeśli chodzi o węglowodany) i regularnego monitorowania poziomu glukozy i ketonów w organizmie. Najprościej rzecz ujmując, jeżeli przekroczymy dopuszczalną dawkę, wypadniemy ze stanu ketozy, a nasz organizm przestanie produkować ketony i znowu zacznie korzystać z glukozy. Poza tym, dieta ta wymaga suplementacji wielu mikroelementów, aby uniknąć niedoborów, ponieważ nie dostarczamy ich sobie w odpowiedniej ilości, rezygnując z wielu wartościowych produktów, tylko dlatego, że są jednocześnie źródłem węglowodanów.
Wiele badań oraz opinie osób stosujących dietę ketogeniczną wskazują na liczne korzyści zdrowotne. Może ona pomóc w leczeniu takich schorzeń, jak cukrzyca typu 2, a także niektóre choroby autoimmunologiczne, które często są wynikiem nadmiernego spożycia cukrów prostych. Współczesne społeczeństwo coraz częściej boryka się z tego typu problemami, co czyni dietę ketogeniczną atrakcyjną alternatywą.
Niemniej jednak, warto być świadomym związanych z tą dietą możliwych problemów i ryzyka:
1. Ketoza może prowadzić do kwasicy ketonowej, a wiele osób doświadcza tzw. keto grypy.
2. Spożycie dużych ilości tłuszczów sprawia, że wyniki badań cholesterolu mogą się pogorszyć, co dla wielu ludzi jest alarmujące i demotywujące.
3. Wiele osób nie może z dnia na dzień przejść na dietę ketogeniczną, ponieważ nie są metabolicznie elastyczni (ich organizmy nie posiadają umiejętności metabolizowania tłuszczu). Wieloletnie jedzenie pokarmów wysoko przetworzonych i bogatych w cukry proste, otyłość i brak ruchu sprawiły, że ich organizmy przystosowały się do wykorzystywania paliwa wyłącznie w postaci glukozy. W takiej sytuacji niezbędna jest adaptacja i stopniowa, rozłożona w czasie zmiana rodzaju przyjmowanych pokarmów.
Podsumowując, dieta ketogeniczna jak najbardziej ma swoje zastosowanie (w określonych sytuacjach). Nie jest jednak dietą, na której powinniśmy pozostać do końca życia. Według mnie:
- Powinieneś się na nią zdecydować, jeżeli masz problemy zdrowotne, które musisz wyleczyć.
- Powinieneś ją stosować pod okiem specjalisty, który ma doświadczenie, jak prawidłowo z niej skorzystać (można popełnić wiele błędów, które przyniosą odwrotny do zamierzonego skutek).
Jeżeli jesteś zwolennikiem tej diety, może warto rozważyć dietę niskowęglowodanową, czyli mniej ekstremalną wersję diety ketogenicznej. Nie wprowadzi cię ona w stan ketozy, ale znacząco ograniczy spożycie prostych i przetworzonych węglowodanów, które są źródłem większości problemów zdrowotnych naszego społeczeństwa, i pomoże w przystosowaniu twojego organizmu do lepszego metabolizowania energii pochodzącej z tłuszczu.
Ciekawe wywody. A co masz na uwadze w tym twierdzeniu o czytaniu składu produktów i unikaniu tego czego nie mamy w szafce w kuchni. Czy dobrze rozumiem, że chodzi o te wszystkie E-coś tam, czyli konserwanty, wzmacniacze smaku, aromatu i td. i tp.?